Mam 45 lat. Od 23-go roku życia cierpiałam bóle z powodu zwyrodnienia stawów. W 1984r, po urodzeniu dziecka, trochę się zmniejszyły, ale od 1995r nastąpiło nasilenie tego bólu. Przez kilka lat lekarze przepisywali mi różne środki przeciwbólowe, min.: Piroxican, Naproxen, Relifex, Profenid, Meolastan, Diclofenac. Niestety żadne z nich nie zmniejszały tego strasznego bólu. Sok Noni z Tahiti zaczęłam pić od listopada 2004r (po 2 uncje dziennie), i cały czas go piję. Po około miesiącu picia w końcu przestało mnie boleć. Oprócz tego zniknęły też bóle głowy, mam lepszą koncentrację, czuję więcej energii. Zauważyłam też, że mój sen jest bardziej efektywny i jestem bardziej wypoczęta. Nie biorę już żadnych środków przeciwbólowych.
Moja mama (w tej chwili 72-letnia kobieta) miała bardzo chore kolana – artretyzm, zwyrodnienie kolana, pół roku nie chodziła. Lekarz jej powiedział, że zwyrodnienie stawów posunęło się już tak daleko że tego już się nie cofnie. Przy pogodzie wiosennej lub jesiennej ból się nasilał i musiała codziennie zażywała garść tabletek przeciwbólowych (często – szczególnie jesienią - bardzo mocnych), już zaczęła jej wysiadać od nich wątroba i miała problemy z ciśnieniem krwi. Pije sok Noni z Tahiti (oryginalny w szklanych zielonych butelkach) od maja 2003 roku. Dawki leków zaczęła stopniowo zmniejszać, niektóre leki odstawiła. Zeszła opuchlizna nóg, ból ustąpił, uregulowało się ciśnienie krwi. Ogólny stan zdrowia bardzo się poprawił.
Choroby stawów: 14 maja miałam mieć operację usunięcia stawu barkowo-obojczykowego mojego prawego ramienia z powodu bólu ostrogi na kości. Gdy zaczęłam pić sok noni ból odszedł i odwołałam operację.
Nawet nie wiem jak zacząć. Słyszałam o noni przez kilka lat zanim go spróbowałam. Kiedy moja mama chorowała a ja szukałam czegoś naturalnego by ulżyć jej strasznemu bólowi, na noni nawet nie spojrzałam. Byłem sceptyczna tak jak ona. Uważałam, że piłabym sok jeśli ona by brała. To co stało się później jest nieprawdopodobne. Żyłam z bólem w stawach w mojej szczęce i szyi od tak dawna jak tylko pamiętam. (TMJ) Im byłam starsza tym bardziej ból się nasilał. Dzisiaj nie wiem dlaczego, ale to kontrolowało moje całe życie. Nie mogłam spać i byłam zmęczona po dłuższym wysiłku.
Zdobywałam się na ogromny wysiłek by móc pracować. Mój lekarz zawsze przepisywał mi antybiotyki które mnie osłabiały i wiedziałam, że one niczego nie rozwiążą poza tym że czynią mnie tak chorą. Po dwu dniach picia noni mój mąż powiedział mi że w nocy słyszał jak chrapię. On przewracał się i całował mnie, i nie obudziło mnie to!!! Po pierwszym tygodniu ból moich stawów ustał!! Od początku drugiego tygodnia ból szyi i szczęki ZNIKNĄŁ!! Dostawałam migrenowe bóle głowy co dwa do trzech tygodni od czasu gdy miałam pięć lat. Nie dostałam żadnego odkąd zaczęłam pić sok noni. Nie mogłam uwierzyć w jakim żyłam nieładzie. Nigdy więcej! Moja matka kontroluje już swój ból i pracuje nad wyeliminowaniem swoich lekarstw. One mają straszne efekty uboczne. Odkąd mój ojciec zaczął pić noni - ból w jego kolanach po przykrym wypadku samochodowym minął. Teraz on pracuje nad odbudową mięśni. Noni oddało mi moje życie. Żałuję że nie wiedziałam o tym wcześniej. Nauczyłam się żyć z bólem i myślałam, że jest to jedyny sposób. Moje ciśnienie krwi i poziom cholesterolu też spadły. Tracę nadwagę ponieważ podróżuję częściej z moimi dziećmi i nie mam nagłych zachcianek na jedzenie. Gdyby nie było noni bylibyśmy marni i podupadający na zdrowiu. Nigdy więcej!!!
Starzenie się przynosi różnorodne sprawy. Mam cudowną rodzinę z piękną żoną, wspaniałymi dziećmi, wyjątkowymi wnukami, doskonałymi wspomnieniami i żeby nie było za dobrze, kilka bólów. Szczególnie dokuczały mi bóle palców u nóg, stłukłem moje prawe kolano podczas wspinaczki górskiej i miałem bóle stawów w rękach szczególnie podczas pracy przy komputerem albo wieszając coś w szafie.
Stawy w palcach zaczęły być poważnym problemem, który przeszkadzał w pracy czy innych działaniach. Zdawałem sobie sprawę że to oznaka starzenie się i wiedziałem że muszę się nauczyć z tym żyć. Wtedy pojawił się cud noni. Po dwóch tygodniach picia około trzech uncji soku dziennie, stwierdziłem że palce u nóg już mnie nie bolą i moje stłuczone kolano także.
Nawet po spędzeniu całego dnia przy budowie nowego dachu, stawy w mojej lewej ręce nie bolały. Odczuwałem jeszcze lekki ból w prawej ręce, jednak po następnym tygodniu picia noni, ustąpił. Po kilku latach życia z bólem, teraz mogę ruszać się i pracować tak jakbym był dziesięć lat młodszy.
Miałem bóle w biodrach i stopach. W nocy budziłem się co godzinę żeby przewrócić się na drugą stronę z powodu bólu powodowanego przez leżenie na jednym biodrze. Chwilę później musiałem obrócić się ponownie – i tak przez całą noc. Dzięki piciu soku noni dobrze śpię przez całą noc i budzę się odświeżony!
Uczestniczyłam w katastrofie pociągu w 1976r. Miałam bardzo duże ograniczenia ruchowe i nie mogłam przez to uprawiać sportu przez ponad 20 lat. Było to przykre ponieważ przed katastrofą byłam bardzo czynną osobą. Teraz po dziennych dawkach noni od trzech i pół roku czuję jakbym miała olej w stawach i jestem w pełni władna. Ktoś kto widzi mnie dzisiaj, nie wierzy że uczestniczyłam w wypadku. Na życie i zdrowie nie ma ceny.
Cierpiałam na poważne zapalenie kaletki i ból ramienia. Brałam zastrzyki kortyzonu na ból stawów. Miałam wrzody na ręce. Moja siostrzenica wprowadziła mnie do noni. Zaczęłam picie soku i smarowałam sobie nim ręce i ramionach; Nie miałam już więcej bólu. Dziękuję Bogu za noni. Dał mi nowe siły.
Dwadzieścia jeden lat uprawiałem wschodnie sztuki walki, a ostatnie cztery lata szczególnie Gracie Dżudżitsu. Moje stawy i ciało było zawsze obolałe do tego stopnia, że musiałem brać leki przeciwbólowe 3-4 razy na dzień. Po sześciu dniach picia soku noni, nie potrzebuję już żadnych leków. Nie używam już także żadnych leków ani inhalatorów na alergię. Jakie wspaniałe uczucie! Nie odczuwam potrzeby brania leków. W mojej lodówce zawsze będzie butelka soku noni.
Piję sok noni od 5 lat. Zacząłem pić ze względu na problemy z zatokami. Jestem szczęśliwy mogąc poinformować, że nie wziąłem antybiotyku od 5 lat (właściwie to dorastałem biorąc je ciągle na problemy z zatokami). Jestem też perkusistą i gram na marimba i swego czasu miałem duże zgrubienia w stawach moich rąk i palców. Wkrótce po rozpoczęciu picia soku noni, zgrubienia zmniejszyły się w znacznym stopniu tak że nie czułem bólu w czasie gdy grałem długie koncerty . Nigdy nie przestanę pić tego soku.
Miałem straszne ataki dny co cztery do sześciu tygodni. Chodziłem z laską i musiałem dostawać zastrzyki by ulżyć bólowi. Zacząłem picie soku noni w kwietniu 1997, i nie miałem ataku dny od tego czasu. Nie musiałem brać żadnych zastrzyków.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum