Noni Forum Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy    Kup Noni   Rejestracja     Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 


Poprzedni temat «» Następny temat
Stwardnienie rozsiane
Autor Wiadomość
admin
Administrator

Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 913
Wysłany: 2008-09-05, 14:32   Stwardnienie rozsiane

"Jestem 51 letnim mężczyzną z Willoughby w Australii . Rozpoznano u mnie stwardnienie rozsiane (Multiplex Sclerosis) w sierpniu 2001. Badanie MRI (rezonans magnetyczny) wykazało białą plamkę na mózgu, razem z innymi symptomami, które wskazywały na MS. Ponowny nawrót choroby miałem w listopadzie 2001, niemal mnie sparaliżowało z bezustannymi mdłościami, wymiotami, biegunką, utratą wzroku i osłabieniem. Zacząłem picie soku noni z Tahiti podczas pierwszego tygodnia hospitalizacji w listopadzie 2001. Na początku nie mogłem przyjmować soku ponieważ wymiotowałem ( byłem karmiony dożylnie). Jak powstrzymywałem wymiotowanie? Zacząłem lać małe ilości soku na mój pępek i mdłości zatrzymywały się! Od tego czasu, mogłem pić sok doustnie i nie wymiotowałem. Mówiłem obu moich doktorom, że nie będę brał zalecanych zastrzyków betaferonu i narkotyku (rebiff (R)) i że oni powinni wspierać mnie przez 12 tygodni żeby zobaczyć czy sok noni pomoże mi. Po czterech tygodniach polepszyła mi się równowaga i apetyt. Po 8 tygodniach utyłem, moja skóra wyglądała na zdrowszą, i mój doktor nie mógł uwierzyć widząc polepszenie w moim chodzie i równowadze. Po 12 tygodniach doszedłem do sił tak, że od szurania moimi stopami i przewracania się, mogłem już chodzić po piasku i wodzie na plaży! Zdumiewające. Moi starzy znajomi przyszli do mnie i pytali mnie gdzie byłem i co się zdarzyło. Byli absolutnie zdumieni stopniem poprawy mojego zdrowia. Znam innych chorych na MS pijących sok noni. Nie musisz być dotknięty tak straszną chorobą jak MS by stwierdzić jak dobry jest sok noni. Musisz uwierzyć , że ten " sok z dżungli" pracuje rewelacyjnie w twoim organizmie, spokojnie i skutecznie regenerując i przywracając właściwe funkcje twoim komórkom. W marcu 2002, ja wysłałem emailem moje świadectwo do INCC opisując jak sok noni z Tahiti pomógł mi na Stwardnienie Rozsiane. Minęło 11 miesięcy od tamtego emaila, i mam następne bardzo ekscytujące wiadomości by przedstawić wszystkim dotkniętym chorobą MS co dzieje się gdy noni znajdzie się w naszym organizmie. Nie rozumiałem jak poważnym schorzeniem jest MS. Nie miałem pojęcia, że to mógłby być wyrok śmierci dla mnie. Tak mogło się zdarzyć! Mam winić moich rodziców za złe geny? Mam winić Boga za spowodowanie tego zdarzenia? ( Byłbyś zaskoczony ilu ludzi wini Boga za złe wydarzenia i porażki w ich życiu). Kiedy symptomy M.S. się pokazują doświadcza się poniższych odczuć. Kilka jest gorszych; bardziej uciążliwych i kilka mniej. Oto one:
 
     
admin
Administrator

Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 913
Wysłany: 2008-09-05, 14:32   

Listy Od Klientów
Zobacz listy klientów, którym Sok Noni pomogło w walce z chorobami. Listy tłumaczone są z zachodniego forum dyskusyjnego o Noni.

Depresja
"Moja najlepsza przyjaciółka, która ma ponad 70 lat , przez wiele lata leczyła się na nadciśnienie biorąc leki. Zaczeła pić sok Noni i pod 2 miesiącach picia nie potrzebuje już brać pigułek. Czuje się o wiele lepiej. Sok Noni Pije dwa razy dziennie po 30 ml. Po rozwodzie z moim mężem, wpadłam w głęboką depresję. Dzięki soku Noni, ponownie mogę cieszyć się życiem i wierzę że wszystko jeszcze się dobrze ułoży.
Reiterer J., Austria, 28 październik 2000"

"2 lata temu mój lekarz ortopeda powiedział, że muszę wszczepić sobie protezę kolana. Używałam laski by chodzić, a noga bardzo mnie bolała. Bedąc na zakupach sprzętu ortopedycznego i spotkałam kobietę która poleciła mi Sok Noni. Kupiłam butelkę i zanim wypiłam połowe butelki to już byłam pewna, że operacjia nie będzie konieczna. Doświadczyłam także dużej poprawy swojego samopoczucia, postanowiłam, żeby nie brać leku Serzone przepisanego przez doktora na depresję. Moje kolano nadal pracuje a ja dodatkowo mam więcej energii, lepszy sen i satysfakcje mówienia historii o noni innym, żeby mogli skorzystać z tego cudownego daru Bożego.
Carolyn L., USA 12 listopada 2002"

"Sok Noni jest wielkim błogosławieństwem. w 2000 roku przechodziłam dokuczliwą depresję z powodów zdrowotnych. Dzięki Bogu koleżanka powiedziała mi o soku noni. Na początku wątpiłam czy ten produkt tak rewelacyjnie działa, ale mój mąż skomentował to tak: Spróbuj, nie masz nic do stracenia a może ci pomoże. Spróbowałam i teraz czuję się rewelacyjnie, i dzielę się tym cudownym produktem z każdym.
Carlos i Norma O., USA sierpień 2001"

"Poznałem sok noni pod koniec maja poprzez moją córkę. Byłem otwarty na produkty naturalne ale byłem sceptyczny w stosunku do tylu zastosowań soku noni. To brzmiało zbyt pięknie żeby było prawdziwe! Po około trzech tygodniach picia soku rano i wieczorem (pół godziny przed posiłkiem, dwie do trzech uncji dziennie) ból pleców przeszedł w około 99%! Faktycznie brałem go na polepszenie skóry i włosów! Inna korzyścią, która mnie ucieszyła jest zupełnie zniknięcie częstych niestrawności i zgagi. Używam noni na moje naskórki i paznokcie! Moja szwagierka bierze sok na poważne stany depresji. Odczuła wyraźne polepszenie po trzech dniach picia soku i mogła przerwać branie leków antydepresyjnych! Daję sok także mojemu złotemu psu myśliwskiemu z powodu jego skórnej wysypki. On kocha to! Noni sok jest darem Bożym. Jestem tak wdzięczny za wiele korzyści które przyniósł mojemu zdrowiu!
Jan G., USA 12 kwietnia 2003"

Rak
"Mój dziadek ma 84 lata. Całe życie był zdrowy, mimo swojego wieku pracował w ogródku, jeździł na rowerze. W październiku 2003 roku nagle poczuł straszny ból w klatce piersiowej. Gdy poszliśmy z nim do lekarza, ten go natychmiast skierował do szpitala. W szpitalu ściągnęli mu 3 litry wody z płuc. Okazało się że ma raka lewego płuca. Lekarze powiedzieli że dziadek nie dożyje do Bożego Narodzenia -- nie dawali mu żadnych szans. Chcieli go skierować na chemioterapię, ale dziadek stwierdził że jak ma dwa miesiące życia to woli umrzeć w domu i nie chce chemioterapii. Jak się dowiedzieliśmy od tych lekarzy - przyczyną raka była praca dziadka przy azbeście którą wykonywał wiele lat temu i ten azbest ulokował mu się w lewym płucu. Powiedzieli nam że wszystkie metale można wypłukać z organizmu, ale azbestu nie da rady - nie ma sposobu. Przypomnieliśmy sobie że nasza znajoma miała do czynienia z sokiem Noni więc jeśli już nie ma dla dziadka ratunku to można spróbować soku Noni. Dowiedzieliśmy się o kuracji na beznadziejne przypadki i dziadek zaczął ją stosować. Kuracja ta polega na tym, ze przez pierwsze cztery dni pije się dziennie po jednym litrze soku Noni z Tahiti, następne cztery dni po pół litra soku a następnie sukcesywnie zmniejsza się dawkę. Zarejestrowany był w Instytucie który się zajmuje ludźmi chorymi z powodu zanieczyszczenia organizmu azbestem. Po dwóch miesiącach lekarze stwierdzili z wyników badań że nastąpiła pozytywna zmiana. Spytali nas czy my coś robimy, ale nie przyznaliśmy się żeby nas nie wyśmiali i żeby nie stwierdzili, ze skoro jesteśmy tacy mądrzy to po co przychodzimy do nich. Chodziliśmy regularnie co 6 tygodni do kontroli, Boże Narodzenie już dawno minęło, i za każdym razem lekarze zauważali coraz lepszy stan zdrowia dziadka. Po pół roku lekarze powiedzieli nam, że jest niemożliwe że my nic nie robimy, bo takiego przypadku jeszcze nie mieli. Do tej pory wszyscy z pacjenci tego Instytutu z "po-azbestowymi" chorobami albo się poruszali na wózkach inwalidzkich, albo byli skazani na ciągłe leżenie w szpitalu z podłączeniem do kroplówek. Mają tak straszne bóle że żaden pacjent nie jest w stanie ich wytrzymać - muszą być pod ciągłym działaniem morfiny. Dziadek morfiny nie musi zażywać, jeździ na rowerze, pracuje w ogrodzie. Ostatnio podczas badań lekarze nam pokazali na ekranie, że ten rak się otorbielił i się nie rozprzestrzenia. Lekarze nie chcieli nam uwierzyć że nic nie robimy bo taki przypadek jest niemożliwy, ale jeśli już cos robimy to mamy to robić nadal. Stwierdziliśmy że to jest CUD NONI.
Małgorzata S., 18 września 2004"

"We wrześniu 2004 wróciłem z konsultacji ze szpitala onkologicznego podczas której stwierdzili że muszą mi usunąć nogę łącznie z biodrem w ciągu miesiąca z powodu nowotworu mięsaka na udzie. Przez 10 miesięcy miałem kilka chemioterapii i naświetlań ale niestety rana bez przerwy mi się powiększała. Przypadkiem natknąłem się na sok Noni i przy okazji miałem szczęście że skontaktowałem się z doktorem medycyny naturalnej który jest specjalistą od soku noni. Doktor powiedział mi, że mam pić 105 ml dziennie i zużywać 30 ml na smarowanie rany. Po tygodniu pielęgniarki które robiły mi opatrunki stwierdziły, że teraz rana się goi za szybko. W tej sytuacji w.w. doktor medycyny naturalnej nakazał nadal pić sok ale przestać smarować ranę. Tydzień później doktor zalecił znów smarować, ale nie bezpośrednio na ranę tylko wokół niej. Przed komisja lekarską nakazali mi zrobić tomografię komputerową. Podczas komisji lekarskiej doktor powiedział mi że tomograf nie wykazał przerzutów na płuca i przypomniał mi po co do niego przyszedłem. Wtedy moja żona powiedziała do lekarza - "Panie profesorze niech Pan obejrzy ranę męża". Odpowiedział jej że jest to niepotrzebne i trzeba amputować nogę. Na to żona powiedziała że pielęgniarki stwierdziły że rana się goi. Wreszcie po kilku namowach ściągnął mi opatrunek, obejrzał ranę i stwierdził - "I co? Ja kazałem tą nogę obciąć? Ale bym zabulił" Po pewnym czasie ten doktor zaczął sam kupować sok.
Janusz K. marzec 2005"

"W styczniu 2004 roku zadzwoniła do mnie moja mama z wiadomością że mój tata jest ciężko chory. Poszedłem do ordynatora szpitala w którym tata leżał. Powiedział mi że nowotwór prostaty jest odkryty zbyt późno, organizm jest nim tak zajęty że jest już nie operacyjny - "otwarcie" pacjenta może jedynie pogorszyć sytuację. Jedynie zrobili tacie przetokę nerkową, ponieważ miał tak zanieczyszczone nerki że już nie funkcjonowały. Dawali mu maksimum miesiąc życia. Zastosowali chemioterapię i po około dwóch tygodniach wypisali tatę ze szpitala. Oczywiście nie ściągnęli mu przetoki nerkowej - powiedzieli mu że będzie ją musiał nosić do końca życia (wiedząc że to będzie niecały miesiąc). Zaczął pić dwa razy dziennie po 4 łyżki soku Noni. We wrześniu ściągnęli tacie przetokę nerkowa, tato normalnie funkcjonuje, wychodzi na spacery. W tej chwili pije profilaktycznie dwa razy po dwie łyżki soku dziennie.
Robert L. luty 2005"

"Latem 1999 mój brat był na wycieczce w Szwajcarii. Tam poczuł po raz pierwszy bóle w klatce piersiowej i zadyszkę. Jego doktor skierował go do Asklepiose Clinic w Gauting. Rozpoznano u niego zapalenie opłucnej (rak płuca) i około 4,5 litra wody usunięto z jego płuc. Brat był w bardzo złym stanie. Chemioterapia nie była prowadzona ponieważ na ten typ raka jest nieefektywny w 95%. Brat pozostawał w klinice, był leczony przez onkologów w Augsburgu. W styczniu 2000 odwiedziłem ośrodek, który oferował porady na uzupełnienie diety. Oni polecali komórkowe pożywienie, aminokwasy, witaminy a także sok noni. Dwa lata wcześniej miałem operację by-passa i jeszcze nie czułem się całkiem dobrze. Po piciu soku i witamin, poczułem się w krótkim czasie znacznie lepiej. W lutym poleciłem sok noni mojemu bratu. Zaczął lepiej spać i ucisk guza znacznie się zmniejszył. Onkolodzy po wynikach badania krwi potwierdzali polepszanie się jego stanu. W kwietniu był ponownie diagnozowany. Wówczas od początku maja zaczął pić sześć kieliszków soku noni dziennie. Litr soku wystarczał mu wtedy na tydzień. Nieco później przytył pięć kilogramów i jego system immunologiczny ustabilizował się, guz kurczył się a nie rozrastał. Brat czuł się o tyle lepiej, że mógł spędzić tydzień nad Morzem Północnym w lipcu i cztery dni w Graubünden w sierpniu. Dzisiaj (17 sierpnia 2000) miał badania, które wskazały, że wszystko się ustabilizowało i polepszyło. To kompletne zaskoczenie dla lekarzy. Bardzo dziękuję ośrodkowi porad , także w imieniu mojego brata Hermana, że mamy ten produkt.
Johann J. D., Niemcy 17 sierpnia 2000"

"W listopadzie 1998, zadzwonił telefon od mojej znajomej z USA. Porozmawialiśmy i w efekcie zamówiłem sok noni przez telefon. Otrzymałem skrzynkę (4 litrowe butelki) butelki. Piłem jedną pełną łyżkę stołową (od zupy) przed posiłkami. Na początku nie bardzo wierzyłem że może mi pomóc ale przecież jest to sok owocowy z Tahiti więc cóż mi szkodziło pić. Oto jaką różnicę sprawił sok w moim organizmie i moim stylu życia. W pierwszy tygodniu poczułem rozluźnienie w moich stawach i żadnego bólu pleców kiedy prowadzę moją taksówkę . Ustało także kłucie - jak szpilkami - w prawej stopie każdego ranka. Rany spowodowane przez raka skóry goiły się szybko. Zadzwoniłem do mojej sponsorki i spytałem "Co jest w tym soku że tak dobrze działa?" Ona śmiała się i odpowiedziała , "Kontynuuj nadal picie soku ze szklanką wody." Tak robiłem. Wróciły mi siły, czuję się i wyglądam dziesięć lat młodziej. Dziękuję za ten produkt.
Geoff C., AUS 20 Jul 2003"

Alergia
"Z powodu alergii na mojego kota, zaczęłam 4 lata temu pić sok noni. Kiedy kupiłam mojego syjamskiego kociaka, natychmiast zaczęłam kichać. Oczy łzawiły i stawały się czerwone i obrzmiałe. Stan pogorszył się do tego stopnia, że nabawiłam się zapalenia oskrzeli i początków astmy z cowieczornym charczeniem od przeciążonych płuc. W końcu musiałam odwiedzić doktora, który przepisał mi 4 różne recepty, które spełniły swoje zadanie. Gdy leki się skończyły, nie chciałam znów ponosić dużego wydatku związanego z ich zakupem ( każdego miesiąca) ponieważ nie miałam pokrycia na nie z mojego zdrowotnego ubezpieczenia. Po tym czasie zdecydowałam się spróbować soku noni i powoli zaczęłam odczuwać ulgę od moich objawów alergii! Piłam sok kilka miesięcy i poczułam 99.9% ulgi alergii na kota. Teraz mamy w domu 2 syjamskie koty i nie mam z tego powodu żadnego problemu ze zdrowiem. Sok noni jest wspaniały! To jest bezpieczniejszy sposób niż zażywanie pigułek i używanie inhalatorów! Sok noni jest naturalny i dzięki temu czuję się lepiej w wielu innych obszarach. Mam więcej energii i nie bolą mnie wreszcie plecy. Reasumując , to jest wspaniały dodatek wspierający organizm na poziomie komórkowym.
Bonnie C., USA , 15 luty 2002"

"Przez wiele lat życia brałem zastrzyki na alergię oraz dużo pigułek. Kiedy miałem 20 lat, pewien lekarz powiedział mi że mam chroniczny nieżyt nosa i że nie ma niczego co uwolniłoby mnie od tej dolegliwości na stałe. Jednak gdy zacząłem pić sok noni przestałem kichać, pociągać nosem i stale płukać gardło - wiosną, latem i jesienią. Moja potrzeba brania zastrzyków też zmalała. Teraz mogę oddychać jak nigdy przedtem a kiedy wchodzę po schodach nie dyszę. Kilka lat temu musiałem zatrzymywać się po drodze. Negatywne uczucie bezdechu podczas ćwiczeń się zmniejszyło, a także zacząłem znacznie więcej chodzić.
Charles S., USA 9 czerwca 2002"

"Cierpiałam na straszliwe alergie ponad 25 lat - włącznie z alergiami na sierść psa i kota, pleśń, kurz, pyłki drzew i traw itd. Bardzo rzadko doznawałam uczucia ulgi. Moja przyjaciółka i współpracowniczka dała mi butelkę soku noni by sprawdzić czy mi pomoże. Doświadczyłam ulgę już w ciągu pierwszych 48 godzin a po czterech dniach moje alergie zupełnie znikły! To było 3 miesiące temu a teraz nie ma nawet śladu moich alergii mimo tylu lat cierpienia. Oprócz tego, że wyzwoliłam się całkowicie z alergii, moje ogólne zdrowie i samopoczucie też się bardzo poprawiło. Jestem bardzo wdzięczna mojej przyjaciółce i noni za zmianę mojego życia!
Holly C., USA 10 czerwca 2002"

"Moja droga przyjaciółka, która wiedziała że jestem ciągle zmęczona i zdekoncentrowana, zaproponowała mi noni. Byłam ogromnie sceptyczna ale zdecydowałam się spróbować. Po tygodniu picia soku przez całą moją rodzinę wzrosła nasza energia i wszyscy poczuliśmy lepiej. Po około trzech tygodniach z powodu lenistwa przestałam picie soku podobnie jak to robię z witaminami z mojej apteczki, na które wydałam przez wiele lat setki dolarów. Moja córka kontynuowała codzienne picie soku. Od czasu jej urodzenia obie brałyśmy leki na alergię i strasznie cierpiałyśmy kiedy któregoś zabrakło. Leki się skończyły i zanim kupiłam następne alergia wróciła. Budziłam się z mokrymi oczyma, bez głosu z bólem zatok. Taki stan trwał tygodniami. Byłam w tak marnym stanie że nawet musiałam opuścić dwa dni pracy z tego powodu. Córka jednak, nigdy nie przestała pić soku. Nawet podobało jej się to, że musiałam wycierać mój nos podczas gdy ona nie musiała, ponieważ piła noni! Cóż można więc dodać? Wszyscy powróciliśmy do codziennego picia noni i czujemy się O WIELE LEPIEJ!!
Helenmarie J., USA 11 kwietnia 2003"

"Myślałam że to niemożliwe żeby sok z jednego naturalnego owocu mógł działać w ten sposób w jaki działa sok noni. Potrzebowałam pomocy na moje alergie i dlatego kupiłam noni. Mam alergię na wszystkie drzewa i trawy. Trzy dni od rozpoczęcia picia soku nie miałem już żadnych objawów alergii. Od tej pory nie mam już problemów z alergiami. Dzięki codziennemu piciu soku noni mój organizm uodporniłam na alergie, oraz wzmacniam swój system odpornościowy.
Sui-Linn C., USA 21 kwietnia 2001"

Stres
"Moja historia jest prosta. Piję mój sok noni od około 3 miesięcy i mój nastrój bardzo się poprawił. Jestem matką 3 dzieci (w wieku 7, 6, i 5 lat ) i byłam ciągle zmęczona i zestresowana. Teraz mam więcej energii, czuję się bardzo dobrze i mam ochotę aby bawić się z moimi dziećmi. Nastąpiła u mnie wielka pozytywna zmiana także w innych problemach.
Klaudia., Meksyk 27 stycznia 2001"

"Cześć. Mam na imię Paul i mieszkam w Australii. Byłem przemęczonym i zestresowanym dziennikarzem pracującym sześćdziesiąt godzin w tygodniu. Po 37 latach w mediach, jestem teraz ,,misjonarzem soku noni''. Kiedy przyjaciel wręczał mi butelkę 22 miesiące temu i opowiadał mi jakie mogę mieć z tego korzyści oczywiście nie wierzyłem mu. W jaki sposób mógłby mi ten zabawny sok z wysp pomóc? Jednak już po sześciu tygodniach picia soku byłem nowym człowiekiem. To się nie spodobało mojej dziewczynie, ponieważ ona nie chciała nowego chłopaka ona była szczęśliwa z mną. A tak na poważnie - sok noni dał mi fantastyczną energię, śpię lepiej a ból pleców który miałem od 10 lat minął. Teraz podróżuję po całym świecie informując ludzi o soku noni i będę to robił aż do ostatniego dnia życia - chociaż teraz gdy piję sok, może to być bardzo bardzo późno!
Paul M., Australia 20 czerwca 2000"

"Bardzo cierpiałam z powodu stressu miałam bardzo nocne bóle głowy i prawie nie spałam. Picie soku noni zmieniło moje życie ponieważ czuję się teraz bardzo dobrze. Nie mam żadnego z tych symptomów , które szkodziły mojemu zdrowiu. Najważniejsze jest to, że jestem w końcu normalną osobą.
Maira C., MEX 21 Apr 2001"

"Po pierwszych trzech miesiącach picia soku noni opanowałam mój ciągły stres. Bóle pleców stały się łagodniejsze. Córeczka mająca trzy latka jest silniejsza a mój poziom cukru we krwi spadł od 138 do 109. Kocham ,,suplement noni'' do skóry. Używam go często sama i w przypadku urazów u mojej małej dziewczynki. Dwa tygodnie temu stłukła sobie kolano i natychmiast użyłam na to skórny ,,suplement z noni''.
Supada M., THA 7 luty 2003"

Cukrzyca
"W maju w wieku czterdziestu sześciu lat stwierdzono u mnie cukrzycę. Cukier we krwi miał wysoki poziom co wymagało zażywania pigułek. Ponieważ byłem na systemie żywienia opartym na kilku produktach, nie chciałem robić ćwiczeń i stosować diety. Jednak trzy tygodnie temu byłem na ścisłej diecie i produktach, które zmniejszyły poziom cukru do wysokości 9. Trzy tygodnie temu zacząłem picie 3 uncji soku noni dwa razy dziennie. By spróbować działanie tego produktu, przestałem brać inne dodatki żywieniowe. W tym samym czasie rozpocząłem podróż i musiałem zupełnie zrezygnować z diety. Jadłem szybko, gotowe jedzenie i żywność hotelową o różnych nieokreślonych porach. Podczas tych trzech tygodni poziom cukru w mojej krwi nie rósł... spadł do 8 a odczyty które dokonałem przez dwa ostatnie ranki wynosiły 7.8. Nie miałem czasu na ćwiczenia podczas podróży i w ten sposób uwierzyłem w działanie tego produktu. Każdy musi wypróbować na sobie wielkość dawki soku aby uzyskać wymagane wyniki. Dla mnie 3 uncje dwa razy dziennie to dobra dawka. Pracuję wiele godzin w różnych strefach czasu, ale śpię zdrowo i budzę się odświeżony. Jestem bardzo podekscytowany tym produktem, dzięki któremu m.in. ograniczyłem wydatki na inne odżywki i teraz wydaję 1/5 poprzednich kosztów. Czasem jestem zdziwiony gdzie był ten produkt przez całe moje życie???
J. Morgan, Canada 27 września 2002"

"Znalazłem informację o soku noni w gazecie w miejscowej restauracji podczas przeszukiwania nagłówków, przeczytałem że pomaga cukrzykom. Przeczytałem i zdecydowałem się zatelefonować. Byłem sceptyczny ponieważ próbowałem inne środki naturalne nie przepisywane na receptę, ale bez żadnego pożytku. Byłem już bardzo zmęczony braniem zastrzyków. Mam cukrzycę 2 typu od której, jak się dowiedziałem nie umiera się (bynajmniej nie w krótkim czasie). Zanim zacząłem pić noni, poziom cukru we krwi wynosił 387, podczas gdy normalny wynosi około 100. Piłem noni i po godzinie szedłem do łóżka. Od razu zauważyłem, że tylko raz budzę się żeby pójść do łazienki a wcześniej budziłem się w tym celu przynajmniej 4 razy. Codzienne skurcze nóg zostały zatrzymane i ustał ból ramion. Zacząłem wierzyć w działanie soku noni. Jestem w trakcie 90 dniowej próby i wierzę że będę wolny od leków i będę żył z normalnym poziomem cukru we krwi.
Claudio L., USA 2 czerwca 2002"

"Mój 57-letni ojciec jest cukrzykiem od 25go roku życia. Prawie rok temu miał wylew który sparaliżował lewą część ciała. Zażywając leki przepisane przez doktora i przestrzegając nadzwyczaj ścisłą dietę, jego stan powoli się poprawiał. Powoli wracał do sił. Mógł już stać i powoli chodzić pod nadzorem. Niemal miesiąc temu przyjaciel wprowadzał mnie w temat soku noni. Ojciec zaczął picie soku i w ciągu pierwszego tygodnia poziom cukru we krwi znacznie się obniżył. Może zmniejszać ilość insuliny którą musi sobie codziennie wstrzykiwać. Teraz czuje się i wygląda znacznie lepiej i ma mniej problemów ze spaniem.
Annkawa, 10 kwietnia 2002"

"Odkąd usłyszeliśmy o soku noni nasze życie stało się bardziej ekscytujące. Cukrzyca mojej żony poprawiła się wręcz dramatycznie. Jej doktor powiedział nam w grudniu 1997r, że Estera może zapaść w śpiączkę jeśli nie będzie się leczyć. Poziom cukru we krwi wynosił ponad 600 punktów. Zdecydowała się na codzienne picie soku noni i wróciła do doktora w marcu 1998. Wyniki były zdumiewające. Jej poziom cukru wynosił 189 punktów dzięki sokowi noni.
Paul A., USA 11 kwietnia 2001"

"Mam 29 lat. W sierpniu 2004r miałem wypadek samochodowy, w wyniku którego nastąpiło zmiażdżenie stawu barkowego w lewej ręce, i części łopatki, miałem mnóstwo ubytków kostnych i kilka złamań w tej ręce, złamanie obojczyka. Rana ręki była dość głęboka i strasznie zainfekowana. Podczas badań po wypadku okazało się że mam również cukrzycę I typu. Lekarze przez około 2 tygodnie próbowali mi "zbić" bardzo wysoki poziom cukru (ponad 300 jednostek mg/dl), ale nic z tego nie wychodziło. Efekt tego był taki, że rana ręki nie chciała mi się goić, strasznie się paskudziła, zrobił się stan zapalny kości; groziła mi amputacja tej ręki. Dostawałem bardzo silne leki przeciwbólowe. W szpitalu miałem też problemy ze snem. Po ponad dwóch tygodniach po wypadku zacząłem pić sok Noni (3 uncje dziennie). Już po kilku dniach picia soku zacząłem lepiej spać, bez korzystania ze środków nasennych; ból rany też był mniejszy, miałem więcej energii. Po około tygodniu picia soku powoli zaczął spadać mi poziom cukru. Lekarze też powiedzieli, że ta rana w ręku w końcu zaczyna się goić. W chwili obecnej biorę 2 razy dziennie tylko długo działającą insulinę "Humulin N", i cały czas piję sok Noni (tylko mniejszą dawkę). Poziom cukru we krwi znacznie spadł i się ustabilizował. Ostatnie prześwietlenie ze stycznia 2005r pokazało, że ubytki kostne dobrze się wypełniają.
Dariusz P., Polska, marzec 2005"

Bóle
"Zwykłem cierpieć na napięciowe i migrenowe bóle głowy. Dostawałem je co najmniej raz na tydzień od ponad pięciu lat. Mój doktor wypisywał mi recepty i mówił że te lekarstwa to wszystko co można zrobić w związku z bólem głowy. Zacząłem szukać alternatywy i znalazłem sok noni. Piłem sok przez ponad dziewięć miesięcy i podczas tamtego okresu; miałem może raz albo dwa, łagodny ból głowy w ciągu całych dziewięciu miesięcy -- co było czymś zupełnie innym w porównaniu do jednego albo dwóch w tygodniu!!!! Ta rzecz jest znakomita i radzę każdemu kogo znam żeby to pił. Podczas mojej wizyty u lekarza, pytał mnie o moje bóle głowy. Powiedziałem mu o zmniejszeniu ich występowania. Spytał co robiłem. Powiedziałem mu o noni. On powiedział mi, że nigdy nie kupiłby niczego naturalnego bądź holistycznego i poradził mi żebym kurczowo trzymał się lekarstw. Nie dzięki, doktorze! POWIEDZ "TAK " DLA NONI!!!
Curt M., USA kwiecień 2003"

"Mieszkam na słonecznej wyspie Curacao w Antylach Holenderskich i chcę podziękować Bogu, który przysłał ludzi z sokiem noni do mnie i mojej rodziny. Cierpiałam na migreny od dzieciństwa. Podczas pierwszego miesiąca picia soku noni, intensywność migrenowych bólów głowy zmniejszyła się. Po dwóch miesiącach byłam wolna od bólów głowy i mogłam powrócić do moich normalnych codziennych czynności. Od trzech lat mogę mówić że nie cierpię na migreny. Dziękuję Tobie Panie za stworzenie tego cudownego owocu !
Edme G., Antyle Holenderskie, kwiecień 2001"

"Byłam w Hiszpanii by odwiedzić przyjaciółkę z dzieciństwa z którą chodziłam do jednej klasy , a której nie widziałam 37 lat. Przywiozłam jej skrzynkę soku noni i ona zaczęła go pić. Cztery tygodnie później powiedziała mi , że jej ciśnienie krwi unormowało się, odeszły migrenowe bóle głowy ( dostawała je każdego ranka), a także nie dostaje zadyszki kiedy wchodzi do góry schodami. Dwa miesiące później powiedziała mi , że skurcze w nogach, których doświadczała przy codziennym wstawaniu z łóżka też odeszły.
Nimia R., USA 30 czerwiec 2000"

"Mocno zraniłem plecy w sierpniu 1986 roku podczas pracy w zakładzie mięsnym. Byłem na zwolnieniu lekarskim przez dwadzieścia dwa tygodnie i dni mijały w straszliwym bólu. Nie mogłem przechylać się, pochylać do przodu, chodzić ani stać zbyt długo bez ciągłego bólu. Brałem osiem do dwunastu "Advil" dziennie by ulżyć bólowi i chodziłem do kręgarza sportowego przez dziesięć lat tylko po to żeby wreszcie usłyszeć że potrzebuję operacji. Zespół trzech doktorów zdecydował że zajmą się dwoma dyskami w dole kręgosłupa i zdejmą kawałek miednicy by nadbudować strukturę moich kości. Spytałem lekarzy czy operacja zatrzyma ból i ku mojemu zaskoczeniu odpowiedzieli mi że nie. I znów brałem "Advil" aby tymczasowo ulżyć bólowi. W listopadzie 1999 mój dobry przyjaciel powiedział mi o noni i dał literaturę do poczytania. Pomyślałem że jeżeli ten produkt jest nawet w połowie tak dobry jak o tym informują to zechcę spróbować. Po piciu dwóch uncji dziennie soku noni przez trzy dni ból w plecach - który miałem od 1986r - przeszedł. Zajęło około sześć tygodni sześć tygodni aby wrócić na matę i uprawiać nadal wschodnie sztuki walki. Jako 58 letni posiadacz czarnego pasa z powrotem trenuję dwudziestoletnich studentów a oni nie mogą nadążyć za mną i moim sokiem noni.
Daryle B., USA 18 marca 2002"

"Sok noni poznałam przez moją córkę. Zasugerowała mi, żebym zaczęła pić noni aby sprawdzić czy pomoże mi na skurcze i bóle pleców których wtedy doświadczałam. Sok pomógł mi powrócić do normalnego życia. Po około czterech miesiącach wróciłam do gry w tenisa dwa - trzy razy w tygodniu i chodzę w normalnej postawie.
Ann B., USA 30 czerwca 2000"

Astma
"Z powodu alergii na mojego kota, zaczęłam 4 lata temu pić sok noni. Kiedy kupiłam mojego syjamskiego kociaka, natychmiast zaczęłam kichać. Oczy łzawiły i stawały się czerwone i obrzmiałe. Stan pogorszył się do tego stopnia, że nabawiłam się zapalenia oskrzeli i początków astmy z cowieczornym charczeniem od przeciążonych płuc. W końcu musiałam odwiedzić doktora, który przepisał mi 4 różne recepty, które spełniły swoje zadanie. Gdy leki się skończyły, nie chciałam znów ponosić dużego wydatku związanego z ich zakupem ( każdego miesiąca) ponieważ nie miałam pokrycia na nie z mojego zdrowotnego ubezpieczenia. Po tym czasie zdecydowałam się spróbować soku noni i powoli zaczęłam odczuwać ulgę od moich objawów alergii! Piłam sok kilka miesięcy i poczułam 99.9% ulgi alergii na kota. Teraz mamy w domu 2 syjamskie koty i nie mam z tego powodu żadnego problemu ze zdrowiem. Sok noni jest wspaniały! To jest bezpieczniejszy sposób niż zażywanie pigułek i używanie inhalatorów! Sok noni jest naturalny i dzięki temu czuję się lepiej w wielu innych obszarach. Mam więcej energii i nie bolą mnie wreszcie plecy. Reasumując , to jest wspaniały dodatek wspierający organizm na poziomie komórkowym.
Bonnie C., USA , 15 luty 2002"

"U mojego syna, gdy miał 3 lata, rozpoznano astmę i alergię. Przepisano mu ventolin i musiał używać inhalatora. Oba te środki powodowały ze stawał się nerwowy, trząsł się i dosłownie szalał. Zdecydowaliśmy się spróbować soku dając mu 1 uncję każdego ranka. W ciągu kilku dni poczuł się wspaniale! Minęły dwa lata i od tej pory nie brał żadnego leku! Każdego dnia oczekuje na swoją porcje soku noni!
C.P. USA, kwiecień, 2001"

"Nazywam się dr. Albert Baiden Amissah. Od dziecka cierpiałem na chroniczną astmę. Moja córka przyniosła mi sok noni żebym spróbował. Wątpiłem w to ponieważ próbowałem już dużo różności. Ona nalegała, aż w końcu zacząłem używanie soku. Od trzech miesięcy piję sok noni i od tego czasu nie miałem żadnych ataków astmy. Dziękuję Bogu, córce i noni. Sok też złagodził dokuczliwy ból w moich plecach. Spróbuj to. To działa.
Albert, Ghana, 19 września 2002"

"Mojej sześcioletniej córce minęło zakażenie zatok i uciążliwy kaszel. Zaczęłam od dawania jej 26 kropli ekstraktu dziennie i w ciągu trzech dni wszystkie oznaki choroby minęły. Od tej pory kontynuuję podawanie jej 13 kropli noni dziennie i nie ma już żadnego nawrotu symptomów. Przed piciem soku noni musiała być na antybiotykach by osiągnąć takie wyniki! Używam regularnie soku i zauważyłam znaczną poprawę mojej astmy i chronicznego zapalenia oskrzeli. Faktycznie nie musiałam szukać porad lekarskich odkąd zaczęłam używać soku (według mnie jest to niezwykłe!)
Evelyn R., USA 25 listopad 2002"

"Mój dziewięcioletni syn przez wiele lat miał astmę. Od chwili gdy zaczął pić sok noni nie musiał odwiedzać lekarza. (Nasza ostatnia wizyta była 8/12/00). Napisałam pediatrze kartkę z pytaniem czy "czy jej nas brakuje?". Sok jest cudowną ulgą dla mojego syna, ale także dla reszty naszej rodziny. Wszyscy dobrze śpimy i niemal nigdy nie używamy leków. Kochamy sok noni.
June D., USA 21 kwietnia 2001"

Otyłość
"Odkryłem , że sok noni pomógł mi uzyskać kontrolę nad moją wagą. Miałem wypadek, po którym musiałem leżeć w łóżku przez większą część roku. Nie mogłem robić rzeczy które zwykłem robić wcześniej. Od kiedy zacząłem pić sok noni, zauważałem że mój apetyt się zmienił. Zacząłem z większą uwagą podchodzić do tematu zdrowia, diety i odżywiania. Straciłem 12,5 kg i jestem w granicach wagi jaką sobie postawiłem jako cel po czterech miesiącach picia soku. Rozumiem , że sok pomaga mojemu organizmowi odżywiać się lepiej i bardziej racjonalnie. Piję także dziennie co najmniej litr oczyszczonej wody , która jest dobrym dodatkiem do jakiegokolwiek programu straty wagi.
Ron C., USA 26 listopad 2002"

"Używam sok noni od maja 2002 by regulować poziom cukru we krwi. Po sześciu miesiącach ustał ból pleców i mam o wiele lepsze krążenie krwi. Czuję że w ciągu następnego miesiąca będę już mogła lepiej kontrolować moją wagę.Kiedy byłam młoda miałam nadwagę i byłam ,,dużą,, dziewczyną. Straciłam wagę w wieku dwudziestu jeden lat z 74 kg. do 50 kg. W 1999 po urodzenia dziecka, znów nabrałam 8 kg nadwagi. Próbowałam stracić wagę poprzednia metodą. Nie udało się. Zaczęłam więc pić noni. W ostatnim miesiącu moja waga spadła o 1.7 kg. Sok noni pomaga mi kontrolować moją wagę i daje mi lepsze zdrowie. Aktualnie trudno mi stracić 8 kg, i napiszę następnym razem co się będzie działo. Dziękuję soku noni.
Supada, THAJLAND 23 marca 2003"

"Mam na imię Terri, mam 55 lat. Miałam kilka wypadków samochodowych i przybyło mi 23 kilogramy i wiele, wiele centymetrów. Trzymałam się diety, próbowałem wiele różnych sposobów by stracić wagę, lecz wciąż ważyłam tyle samo. Dziesięć miesięcy temu zaczęłam pić noni przed każdym posiłkiem, i małą porcję po posiłku. Mój mąż i ja chodzimy na spacery regularnie. Sok noni zajął się moim metabolizmem. Zrozumiałam teraz że mój metabolizm był leniwy i dlatego nie traciłam wagi. Czuję się teraz bardzo dobrze. Moje ubrania, które były za ciasne przez długi czas wreszcie na mnie pasują. Dobieram sobie codzienne właściwą żywność i piję co najmniej 2 litry wody destylowanej by wypłukiwać wszystkie toksyny. Jestem nową osobą i czuję się wspaniale Jeszcze chcę stracić 7-10 kilogramów. Z sokiem noni i siłą Boga w moim życiu wszystkie rzeczy są możliwe.
Terri K., USA 16styczeń 2003"

Stwardnienie Rozsiane
"Jestem 51 letnim mężczyzną z Willoughby w Australii . Rozpoznano u mnie stwardnienie rozsiane (Multiplex Sclerosis) w sierpniu 2001. Badanie MRI (rezonans magnetyczny) wykazało białą plamkę na mózgu, razem z innymi symptomami, które wskazywały na MS. Ponowny nawrót choroby miałem w listopadzie 2001, niemal mnie sparaliżowało z bezustannymi mdłościami, wymiotami, biegunką, utratą wzroku i osłabieniem. Zacząłem picie soku noni z Tahiti podczas pierwszego tygodnia hospitalizacji w listopadzie 2001. Na początku nie mogłem przyjmować soku ponieważ wymiotowałem ( byłem karmiony dożylnie). Jak powstrzymywałem wymiotowanie? Zacząłem lać małe ilości soku na mój pępek i mdłości zatrzymywały się! Od tego czasu, mogłem pić sok doustnie i nie wymiotowałem. Mówiłem obu moich doktorom, że nie będę brał zalecanych zastrzyków betaferonu i narkotyku (rebiff (R)) i że oni powinni wspierać mnie przez 12 tygodni żeby zobaczyć czy sok noni pomoże mi. Po czterech tygodniach polepszyła mi się równowaga i apetyt. Po 8 tygodniach utyłem, moja skóra wyglądała na zdrowszą, i mój doktor nie mógł uwierzyć widząc polepszenie w moim chodzie i równowadze. Po 12 tygodniach doszedłem do sił tak, że od szurania moimi stopami i przewracania się, mogłem już chodzić po piasku i wodzie na plaży! Zdumiewające. Moi starzy znajomi przyszli do mnie i pytali mnie gdzie byłem i co się zdarzyło. Byli absolutnie zdumieni stopniem poprawy mojego zdrowia. Znam innych chorych na MS pijących sok noni. Nie musisz być dotknięty tak straszną chorobą jak MS by stwierdzić jak dobry jest sok noni. Musisz uwierzyć , że ten " sok z dżungli" pracuje rewelacyjnie w twoim organizmie, spokojnie i skutecznie regenerując i przywracając właściwe funkcje twoim komórkom. W marcu 2002, ja wysłałem emailem moje świadectwo do INCC opisując jak sok noni z Tahiti pomógł mi na Stwardnienie Rozsiane. Minęło 11 miesięcy od tamtego emaila, i mam następne bardzo ekscytujące wiadomości by przedstawić wszystkim dotkniętym chorobą MS co dzieje się gdy noni znajdzie się w naszym organizmie. Nie rozumiałem jak poważnym schorzeniem jest MS. Nie miałem pojęcia, że to mógłby być wyrok śmierci dla mnie. Tak mogło się zdarzyć! Mam winić moich rodziców za złe geny? Mam winić Boga za spowodowanie tego zdarzenia? ( Byłbyś zaskoczony ilu ludzi wini Boga za złe wydarzenia i porażki w ich życiu). Kiedy symptomy M.S. się pokazują doświadcza się poniższych odczuć. Kilka jest gorszych; bardziej uciążliwych i kilka mniej. Oto one:

1. Krańcowe Zmęczenie. Brak energii. Brak sił.
2. Przewracanie się. M.S. dotyczy równowagi. Nieustannie czujesz że możesz przewrócić się na lewo albo prawo. Ciągłe zawroty głowy i omdlenia. Chodzenie jest ogromnym wysiłkiem. Nieustannie musisz podpierać się na stałych przedmiotach, ścianach, meblach itd by pozostać w pionie.
3. ślepota. Twój wzrok staje się zamazany. Wydaje Ci się jakbyś miał chmurę przed oczyma.
4. Pismo. "skurczowe symptomy" M.S. powodują że twoje pismo pogarsza się do takiego stopnia, że nawet twój podpis na dokumentach jest niemal nie do poznania.
5. Bóle głowy i mdłości. Rozległe migrenowe bóle głowy zdarzają się bardzo często i wymagają ogromnych dawek środków przeciwbólowych. Bólom głowy i ramion czy szyi też towarzyszą mdłości. Czujesz się tak źle , że chcesz wymiotować.
6. Zmniejszenie apetytu. Biorąc środki przeciwbólowe i inne leki zmniejsza ci się ochota na jedzenie. Układ pokarmowy nie działa właściwie i twój apetyt zmniejsza się.
7. M.S. powoduje także takie pogarszanie się normalnych funkcji organizmu jak m.in. utrata kontroli nad jelitami, bolesne i częste oddawanie moczu, itd. Czujesz się tak źle, że nie możesz znieść tych tortu..
 
     
admin
Administrator

Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 913
Wysłany: 2008-09-05, 14:33   

Nie wspominałem w moim pierwszym opisie , że jestem chrześcijaninem, który wierzy w potężne Imię Jezusa. Przedtem i podczas mojego ostatniego większego ataku MS modliłem się. modlili się za mnie talże moja żona, pastor i przyjaciele z kościoła. Zachęcano mnie do pozytywnego umysłowego nastawienia by pokonywać MS. Sok noni z Tahiti zmienił dla mnie cały paradygmat wiary. Czy mógł w moim przypadku Bóg pracować przez zdrowe naturalne produkty bądź czy mogłaby to być nadprzyrodzona boża interwencja? Moi przyjaciele wątpili w sok. Niektórzy z nich mówili "sok noni nic ci nie pomoże!" To tylko sok owocowy, a jak może pomóc sok owocowy na MS? "Nie ufaj tym materiałom". Myślałem - co powinienem teraz zrobić? Powinienem chwalić Boga za medycynę i mieć nadzieję , że narkotyki takie jak betaferon, inaferon mogłyby w najlepszym razie, wydłużać czas między atakami albo wielbić Boga za ten naturalny owoc (czyt. Ezechiel 47:8-12) który ponownie odbuduje mój system immunologiczny. Czy mogłem uwierzyć że nadprzyrodzonym cudem będzie to co NATURALNIE? To co Nasz Pan umieścił w gruncie jako nasienie i wyrosło z tego drzewo i owoc o właściwościach wszystko gojących kiedykolwiek tylko potrzebujesz? To były pytania które musiałem sobie zadać. Musiałem uwierzyć , że ten produkt z Polinezji Francuskiej mógłby być 'kluczem' do mojego wyleczenia się. Kiedy wyszedłem ze szpitala przyszedłem do mojej doktor a ta chciała przepisać mi zastrzyki betaferonu trzy razy na tydzień. Wyciągałem butelkę soku noni z torby i postawiłem na jej biurku mówiąc: "dr Leea, brałem ten sok regularnie przez około pięć tygodni i wiele z symptomów MS takich jak: przewracanie się, mdłości, ślepota, zmęczenie - odeszło. Dr. Neil Salomon, John Hopkins wykwalifikowani badacze i lekarze medycyny polecają próbować sok przez trzy miesiące. Biorę 2-3 uncje dziennie albo WIĘCEJ i widzę co się dzieje. Jeżeli moje objawy nie polepszą się albo wyniknie jakikolwiek inny "problem" wtedy wezmę narkotyk, wstrzykując go trzy razy na tydzień za cenę 1,000 $AUS (ponad 2500 zł) na miesiąc (chociaż to byłoby subwencjonowane) i "będę robić to tak jak w książce". Moja doktor niechętnie na to się zgadzała. Mój neurolog też odradzał mi to. Urzędnik medyczny widział w moich dokumentach , że biorę tylko sok noni (z Tahiti) i tak moja przygoda się zaczęła. Przyjaciele, nabierze wiary by odkładać leki na receptę i zaufać tylko naturalnej terapii zdrowotnej. Znam noni. Wiem jak noni działa, znam skuteczność tego produktu. Podjąłem wyzwanie. Badałem produkt i jego wiele korzyści; (chociaż wtedy, kiedy zaczynałem używać noni cierpiąc na MS, znalazłem objaśnieniem Dr. Mony Harrison , która twierdziła , że seretonino-melatonina wydziela się w szyszynce - szóstym gruczole ciała i że kontroluje wszystkie inne gruczoły. To była wystarczająco dobra informacja dla mnie i teraz niemal 11 miesięcy później jestem żywym świadectwem na to, że noni "pracuje" dla chorych na stwardnienie rozsiane. Mam nadzieję że moja historia zachęci ciebie by spróbować noni. Rób to przez minimum 3-4 miesiące przy minimum 2 uncjach ale lepiej 3 do 4 uncji dziennie. Zobowiąż się aby to zrobić. Wiem , że doświadczysz tego samego rodzaju pomocy jakiej ja doświadczyłem.
Będę szczęśliwy odpowiadając na jakikolwiek email, mogąc pomóc cierpiącym na stwardnienie rozsiane.
Stephen H., AUS 4 grudnia 2002
Nr telefonu: 61 2 9904 7950 albo 0411 372 210 komórka
elijah@rtpg.com.au"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Support forum phpbb by phpBB Assistant
Theme xandblue created by spleen & Programosy modified v0.2 by warna

Strona wygenerowana w 0,1 sekundy. Zapytań do SQL: 14