Od kwietnia 2003r piję sok Noni z Tahiti. Już w drugim tygodniu picia soku zauważyłam przypływ energii i lepszy sen. Nareszcie zaczęłam wstawać wyspana „bez piasku w oczach” i to już po 6 godzinach snu. Częste bóle głowy zupełnie ustąpiły tak jak i bóle menstruacyjne, które były od lat nie do zniesienia bez tabletek przeciwbólowych - przedtem zawsze musiałam w torebce trzymać "dyżurne" tabletki przeciwbólowe. Już pierwszy cykl menstruacyjny po rozpoczęciu picia soku przeszedł bezboleśnie.
Wyrównało mi się ciśnienie krwi – zawsze miałam niedociśnienie – i zapomniałam o zawrotach głowy, które często mi przeszkadzały normalnie funkcjonować. Od 23 roku życia nie mogłam się opalać na słońcu z powodu uczulenia (po dłuższym przebywaniu na słońcu wychodziły mi na skórze swędzące pęcherzyki), a w lecie 2003 roku nareszcie mogłam zażywać kąpieli słonecznych do woli.
Pozbyłam się także wrzodów żołądka. Sok ten pomógł mi też rzucić nałóg palenia papierosów. Przedtem wielokrotnie próbowałam rzucić palenie różnymi sposobami jednak po kilku dniach głód papierosowy powracał. Tym razem bez uczucia "głodu" nie palę już od 3 miesięcy.
Kiedy po wypadku samochodowym, któremu uległam wraz z mężem, lekarze rozłożyli ręce i powiedzieli, że nie wiedzą już jak mnie dalej leczyć, trafiłam na spotkanie o soku noni. Miałam wówczas dwie możliwości, leczyć się konwencjonalnie bez rezultatów (z fatalnymi skutkami ubocznymi) bądź zawierzyć medycynie naturalnej i zacząć pić sok. Sok przeważył. Poprawa stanu mojego zdrowia nastąpiła dość szybko. Już po 2 tygodniach ustąpiły bóle głowy, zaczęłam zasypiać bez "koszmarów wypadkowych", następnie przestał boleć mnie kręgosłup, kręgi szyjne, ręka oraz noga. Po 7 miesiącach zaczęłam ponownie żyć bez bólu, co jest cudownym uczuciem. Poprawił mi się wzrok, przestały boleć i łzawić oczy, zrezygnowałam z przepisanych mi przez lekarza okularów. Uregulowało mi się ciśnienie i tak już jest do dnia dzisiejszego 120/80. Włosy i paznokcie bardzo się wzmocniły.
Po wypadku życie w bólu i z bólem, oraz niskie ciśnienie nawet 80/60 - było koszmarem. Nie miałam żadnej radości z życia, wszystko mnie bolało, było mi stale zimno. Jednak dzień, w którym usłyszałam i podjęłam decyzję o piciu soku stał się dla mnie zbawienny. Na zakończenie kuracji powypadkowej, pomimo swoich 47 lat urodziłam dziecko - "noniaczkę", bo tak nazwaliśmy ją z sokowymi przyjaciółmi. Jest ona chyba pierwszą w Polsce noni - sokowym dzieckiem, ponieważ podczas ciąży i po urodzeniu Zuzi, piłam i piję sok. W tej chwili daje mi on tyle energii, że na etacie 24h/dobę pracuję już 14 miesięcy sama + pomoc męża po zakończonej pracy. Zuzię karmiłam piersią 9 miesięcy, wówczas piłam większą dawkę soku. Dziecko jest silne 4,500 kg i 56 cm po urodzeniu, do dnia dzisiejszego nie choruje. Mąż również zaczął pić sok, kiedy sam zauważył, jak ja się czuję. U niego ustały wszystkie bóle powypadkowe, uregulowało się ciśnienie /miał 160/100 /,obecnie książkowe 120/80. Jedno z czego jest niezadowolony pijąc sok, to fakt, że musi częściej chodzić do fryzjera. Jesteśmy znów bardzo szczęśliwą rodziną, która cieszy się życiem, jest zdrowa i może pomagać innym oferując oryginalny sok NONI z Tahiti.
Mam 45 lat. Od 23-go roku życia cierpiałam bóle z powodu zwyrodnienia stawów. W 1984r, po urodzeniu dziecka, trochę się zmniejszyły, ale od 1995r nastąpiło nasilenie tego bólu. Przez kilka lat lekarze przepisywali mi różne środki przeciwbólowe, min.: Piroxican, Naproxen, Relifex, Profenid, Meolastan, Diclofenac. Niestety żadne z nich nie zmniejszały tego strasznego bólu. Sok Noni z Tahiti zaczęłam pić od listopada 2004r (po 2 uncje dziennie), i cały czas go piję. Po około miesiącu picia w końcu przestało mnie boleć. Oprócz tego zniknęły też bóle głowy, mam lepszą koncentrację, czuję więcej energii. Zauważyłam też, że mój sen jest bardziej efektywny i jestem bardziej wypoczęta. Nie biorę już żadnych środków przeciwbólowych.
Jestem po nieudanej operacji na żylaki, podczas której pękła żyła i doktor ją łapał (ilość 34 cięć na lewej nodze sama mówi o sobie) . Skończyło się to śmiercią kliniczną i problemami które przez szereg lat mnie nękały, dochodziły do tego zaburzenia hormonalne. Od czterech miesięcy piję sok noni z Tahiti przy czym przez pierwszy miesiąc piłam nieregularnie. Mam siedzący tryb pracy, mało się ruszam i zauważyłam już bardzo dużo pozytywnych zmian – uregulowały mi się wszystkie zaburzenia klimakteryjne. Zniknęły bóle głowy, zniknęły opuchlizny kostek, krążenie mam zdecydowanie lepsze. Uregulowało mi się także niskie ciśnienie krwi. Poprawił mi się także wzrok – było to dla mnie wielką niespodzianką – podczas pracy z komputerem zdjęłam okulary i okazało się że dobrze widzę bez nich.
Moje korzyści dla zdrowia są zadziwiające jak na taki krótki okres stosowania tj. 1,5 miesiąca.
Dolegliwości jakie towarzyszyły mi wcześniej na codzień to migreny , bóle głowy , infekcje organizmu, bóle kręgosłupa, kłopoty ze snem. Dzisiaj wszystkie te dolegliwości ustąpiły, a z każdym dniem czuję się silniejsza i pełna energii, poprawiła się także moja koncentracja i łatwiej znoszę stres.
Życzę tego wszystkim przyszłym i już pijącym sok Noni "Noniowcom".
Zwykłem cierpieć na napięciowe i migrenowe bóle głowy. Dostawałem je co najmniej raz na tydzień od ponad pięciu lat. Mój doktor wypisywał mi recepty i mówił że te lekarstwa to wszystko co można zrobić w związku z bólem głowy. Zacząłem szukać alternatywy i znalazłem sok noni.
Piłem sok przez ponad dziewięć miesięcy i podczas tamtego okresu; miałem może raz albo dwa, łagodny ból głowy w ciągu całych dziewięciu miesięcy -- co było czymś zupełnie innym w porównaniu do jednego albo dwóch w tygodniu!!!! Ta rzecz jest znakomita i radzę każdemu kogo znam żeby to pił. Podczas mojej wizyty u lekarza, pytał mnie o moje bóle głowy.
Powiedziałem mu o zmniejszeniu ich występowania. Spytał co robiłem. Powiedziałem mu o noni. On powiedział mi, że nigdy nie kupiłby niczego naturalnego bądź holistycznego i poradził mi żebym kurczowo trzymał się lekarstw. Nie dzięki, doktorze! POWIEDZ "TAK " DLA NONI!!!
Zaczęłam używanie soku noni w grudniu 1999. Mój mąż pił go już od 2 miesięcy i zauważył złagodnienie bólu przedramion i wzrost energii. Kiedy przekonał mnie bym sama spróbowała, skończyły mi się bóle głowy i miałam bardzo rzadko gorączkę lub grypę. Sok bardzo poprawił moje zdrowie.
Cierpiałem przez dziesięć lat na zatokowe bóle głowy i zakażenia. Od kiedy piję sok noni (około cztery miesiące) nie miałem żadnego zatokowego bólu głowy. Mogę normalnie żyć dzięki sokowi noni.
Miałem dwie operacje na otwartym sercu, trzy anginoplastyki i wylew. Trzy miesiące temu moje ręce drętwiały wieczorem a rano budziłem się z bólem głowy. Rozpocząłem picie soku (od 1 uncji dwa razy dziennie). W ciągu pięciu dni, drętwienie moich rąk minęło, znikły też bóle głowy. Postępowałem zgodnie z instrukcjami z książki wydanej przez dr. Solomona. Teraz piję trzy uncje dziennie. Drętwienie rąk i bóle głowy więcej się nie pojawiły.
Od około dwunastu lat miewałam bardzo, bardzo silny, chroniczny ból, który mogłam jedynie przetrwać używając silnych tabletek przeciwbólowych. Podczas pierwszego tygodnia picia soku noni niewiele się zmieniło. Właściwie miałam lżejsze ale ciągłe bóle głowy, zawroty głowy i kilka innych problemów. Pomyślałam że podwoję dawkę soku noni. Po dwóch tygodniach problemy minęły. Po miesiącu najgorsze skurcze (ataki) przeszły i całkowicie pozbyłam się bólu. To zwycięstwo wprawiło mnie w zdumienie. Przedtem były co najmniej trzy dni w miesiącu kiedy musiałam pracować z ciągłym bólem.
Czuję się bardzo dobrze i zdrowo z sokiem noni. Mam nadzieję że każdy może mieć takie wspaniałe doświadczenie.
Mam tak wiele korzyści zdrowia, że trudno je wszystkie wyliczyć. Moje kolana, ramiona i plecy są wolne od bólu. Już nie używam żadnych antybiotyków od ponad 1,5 roku, a zwykłem brać je 4-6 miesięcy w roku, corocznie. Mam mniej bólów głowy, więcej energii i czuję, że spowolnił się proces starzenia.
Bardzo cierpiałam z powodu stresu, miałam bardzo mocne bóle głowy i prawie nie spałam. Picie soku noni zmieniło moje życie ponieważ czuję się teraz bardzo dobrze. Nie mam żadnego z tych symptomów, które szkodziły mojemu zdrowiu. Najważniejsze jest to, że jestem w końcu normalną osobą.
Mieszkam na słonecznej wyspie Curacao w Antylach Holenderskich i chcę podziękować Bogu, który przysłał ludzi z sokiem noni do mnie i mojej rodziny. Cierpiałam na migreny od dzieciństwa. Podczas pierwszego miesiąca picia soku noni, intensywność migrenowych bólów głowy zmniejszyła się. Po dwóch miesiącach byłam wolna od bólów głowy i mogłam powrócić do moich normalnych codziennych czynności. Od trzech lat mogę mówić że nie cierpię na migreny. Dziękuję Tobie Panie za stworzenie tego cudownego owocu !
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum